powiększ tekst A A A

poniedziałek 06.07.2015

Kategoria
Pozostałe informacje

PÓŁFINAŁY XVI TURNIEJU O PUCHAR WÓJTA GMINY TRZCIANA

 W upalne niedzielne popołudnie 5 lipca 2015 roku, gdy temperatura w cieniu sięgała 36 stopni Celsjusza, przyszło grać w pierwszym meczu półfinałowym rozgrywek Pucharu Wójta Gminy Trzciana w piłce nożnej drużynom z Kamionnej i Rdzawy. Oba zespoły rozpoczęły pojedynek ostrożnie i z szacunkiem dla rywala. Pierwszą groźną sytuację stworzyła Rdzawa, kiedy to po rzucie wolnym wykonywanym z około 20 m piłka minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Rojka. Jednak po upływie kilku kolejnych minut to po strzale z linii 16 m Maciej Górka po ziemi w długi róg uzyskał prowadzenie dla Kamionnej. Ten sam zawodnik po nieporozumieniu bramkarza z obrońcą podwyższył na 2-0 strzelając swoją 4 bramkę w turnieju. Gdy wydawało się, że zespól Kamionnej opanował sytuację na boisku rzut wolny z boku boiska z odległości około 25 m wykonywał Sebastian Ujejski. Jego mocny strzał odbił przed siebie bramkarz, a doświadczony Robert Grabowski odbitą piłkę skierował do bramki zmniejszając straty. Po przerwie trwała wyrównana i zacięta walka o każdą piłkę, ale bez sytuacji bramkowych. Na około 10 min przed końcem meczu w doskonałej sytuacji na wyrównanie znalazł się napastnik Rdzawy. W sytuacji sam na sam z bramkarzem obronną ręką wyszedł ten drugi. Stara piłkarska zasada mówi, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą i tak było w tym przypadku. Pięć minut przed końcem spotkania rzut wolny zza bocznej linii pola karnego wykonywał Mateusz Mucha. Po jego pięknym strzale w długi, górny róg bramki piłka wylądowała w siatce. W ten sposób został ustalony wynik tego meczu. Kamionna jako pierwsza dotarła do finału 2015 r.

----------------------
 W przedmeczowych komentarzach wśród kibiców zdecydowana większość była zdania, że Kierlikówka potwierdzi swoją skuteczność z pierwszego meczu i wygra pewnie ten mecz. Po raz kolejny okazało się, że to postawa na boisku a nie teoretyczne rozważania piszą scenariusz wydarzeń boiskowych. Jak już tydzień temu było wspomniane bardzo młoda drużyna Ujazdu kierowana przez doświadczonego, grającego w obronie Robaka, wspomagającego go Kuklę i groźnego w ataku Kowalczyka postawiła faworytowi wysoko poprzeczkę. Gdy wszyscy oczekiwali na gola dla Kierlikówki to drużyna Ujazdu wyprowadziła szybki kontratak, po którym bramkarz sfaulował napastnika Ujazdu i sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Kowalczyk zdobywając swojego trzeciego gola w turnieju. Ten sam zawodnik w końcówce pierwszej połowy nie wykorzystał 100% sytuacji na podwyższenie wyniku. Kierlikówka w tej części meczu nie stworzyła ani jednej dogodnej sytuacji bramkowej.
 Po przerwie faworyt zabrał się ostro do odrabiania strat i w odstępie kilku minut na początku drugiej odsłony najpierw Krzysztof Grabias po wrzucie piłki w pole karne z rzutu wolnego przez Klubę uzyskał wyrównanie, a następnie Kluba po solowej akcji strzałem na raty wyprowadził Kierlikówkę na prowadzenie. Do końca tego meczu inicjatywa należała już do wicemistrza z ubiegłego roku. Należy wspomnieć o jeszcze jednej dobrej sytuacji dla Ujazdu, gdy po rzucie wolnym wykonywanym przez Klaudiusza Kowalczyka piłka minimalnie minęła bramkę. Jednak z przebiegu całego meczu to zespół Kierlikówki zasłużenie awansował do finału, w którym dojdzie za tydzień do powtórki z ubiegłego roku.

   Zawody sędziował trójka sędziowska PPN w Bochni w składzie: Płaza, Siodlarz, Kokoszka.

                                                                                    Zdjęcia i relacja: Maciej Babral
                                                                                    Opracowanie: Tadeusz Olszewski